„Nie ma nic piękniejszego niż pobudzać ludzi do śmiechu, a Fredro wciąż bawi”.
W tym roku przypada 230. rocznica narodzin Aleksandra Fredry, dlatego podczas kwietniowego spotkania przybliżyliśmy sylwetkę tego najwybitniejszego komediopisarza polskiego. Pierwsza część prezentacji dotyczyła twórczości pisarza, zwłaszcza tej mniej znanej np. „Pan Jowialski”, ‘Mąż i żona”, „Pan Geldhab”. Odczytane zostały jego utwory: bajki, przypowieści, aforyzmy, które mają uniwersalny charakter i są używane w języku potocznym do dziś – „Nie siej durniów, same schodzą”, „Wolnoć Tomku w swoim domku”, „Nie ma większej radości dla głupiego, jak znaleźć głupszego od siebie”, „Jakoś to będzie – fatalizm głupoty”.
Komedie Fredry są realistyczne, dowcipne, pogodne, choć pod komediową treścią kryją się gorzkie prawdy o ludzkich wadach, także tych specyficznych dla naszego narodu.
Następnie zapoznaliśmy się z bogatym, długim jak na owe czasy, 83-letnim życiem poety. Aleksander Fredro ur. się 20 czerwca 1793 r., a zmarł 15 lipca 1876 r. we Lwowie. W wieku szesnastu lat zaciągnął się do Armii Księstwa Warszawskiego, brał udział w kampanii napoleońskiej. Przebywając w Paryżu często odwiedzał teatr, był pod ogromnym wrażeniem gry aktorów, sceną i scenografią. Ten zachwyt przełożył się na jego twórczość. Żył w szczęśliwym małżeństwie z Zofią z Jabłonowskich Skarbkową przez pół wieku, mieli dwoje utalentowanych dzieci – Zofię i Jana Aleksandra.
„Nie ma nic piękniejszego niż pobudzać ludzi do śmiechu, a Fredro wciąż bawi” – dziękujemy za miłą i sympatyczną zabawę podczas spotkania.